sobota, 18 stycznia 2014

Stewia

Siałam ją wczesną wiosną zeszłego roku i nawet się udało. Wyhodowałam 8 roślinek, a za paczkę nasionek zapłaciłam dokładnie 6 złotych. Nie będę opisywać jak ją wysiewać, itd, bo to wszystko jest na opakowaniu :) Jest jednak jedno ale:  na paczce z nasionami napisane jest, że jest to roślina jednoroczna. Jednak w domu może ją uprawiać przez cały rok.

Ja zrobiłam jeszcze inaczej. Po 15 maja wysadziłam roślinki do ogródka, gdzie bardzo ładnie i dość szybko rosły (łodyga nawet zrobiła się zdrewniała). Po pierwszych przymrozkach wykopałam je, mocno przycięłam i posadziłam do doniczek w domu. Ładnie "odbiły" od korzenia i z dolnych pąków. Nie rosną jednak tak dobrze jak latem, na zewnątrz. Wyciągają się i ogólnie wyglądają dość mizernie. Wydaje mi się, że to z powodu małej ilości światła. Postanowiłam więc je trochę przyciąć, żeby odrastające z bocznych pąków pędy były mocniejsze.

Nie mam jednak pomysłu na jej kulinarne wykorzystanie. Czytałam, że można ją zaparzać (ba! nawet jej słodki smak przechodzi do zimnej wody), jednak w żaden z tych sposobów nie udało mi się jej wyciągnąć jej słodyczy. Moja znajoma ją suszy, potem rozdrabnia i w takiej postaci dodaje np. do herbaty. Jednak jeszcze nie przetestowałam tej metody.

Listki zerwane z roślinki jak najbardziej są słodkie. I dlatego na razie wymyśliłam, że można jej używać jako ciekawego zioła, tak na świeżo, np. do sałatki owocowej. Co o tym myślicie? A jakie są wasze doświadczenia z tą roślinką?









Brak komentarzy :

Prześlij komentarz