piątek, 27 grudnia 2013

MajoGrudzień



Nie wiem, jak u Was, ale u mnie panuje pogoda wprost wiosenna (w południe było +12,5 st.). Z jednej strony pogoda jest bardzo ładna, przyjemna, i wprawia w taki dobry nastrój. A z drugiej jak sobie pomyślę o takich anomaliach wiosny tego roku zaczynam się martwić o moje roślinki (niestety w tej wiosny trochę przemarzła mi nektaryna).



Pogoda jest taka, że aż chciałoby się ruszyć z motyczką do ogrodowych prac ^^. Przeglądając styczniowego "Twojego Ogrodnika" (który nota bene jest moim ulubionym czasopismem ogrodniczym, a styczniowy numer jak dla mnie jest rewelacyjny) znalazłam informację, że w styczniu można wysiać niektóre byliny wymagające stratyfikacji. Do stycznia w sumie niedaleko, a że ziemia rozmarznięta, można wysiewać do gruntu, a nie do skrzyneczek. Uświadomiwszy sobie to wszystko ruszyłam do pracy (oczywiście rozglądając się czy nikt mnie nie widzi :D). W "Twoim Ogrodniku" przeczytałam, że mogę wysiać: bodziszki, goryczki, lewizje, prymule, przywrotniki, dyptamy, tojady, pełniki, szarotki czy czosnki ozdobne. Z wymiany nasionkowej w Klubie Pożądanego Nasionka 2013 (jeszcze niektórzy mają nasionka do rozdania, więc warto dołączyć do tej wymiany) miałam czosnek ozdobny od Bubisy i bodziszki od Loli. Na pewno dokupię jeszcze dyptam i prymulki, ale na razie wysiałam to, co miałam.


Nasionka bodziszka...

...i czosnku (A ta łupinka w kółeczku to nie moja sprawka :), sama tak zapozowała :D)

Jutro rano biegnijcie do kiosku po styczniowego "Twojego Ogrodnika", bo naprawdę warto :) Mnie szczególnie zainteresował artykuł o uprawie szparagów i imbiru.