wtorek, 15 kwietnia 2014

Punkt przegięcia i podglądamy, co nowego w ogrodzie

Ostatnimi czasy miałam już dość tej mojej pasji ogrodniczej, wyrzucałam sama sobie, że za dużo sobie tego wzięłam na siebie, za dużo chce uprawiać i w ogóle wszystko to mi nie wychodzi, wszystko na nic i tak dalej... Taka ogrodnicza depresja. Ale dziś chyba jest taki punkt przegięcia, bo z jednej strony dziś wszystko mnie denerwowało (wzięłam się za przesadzanie pomidorów i porządki, żeby zrobić miejsce dla sadzonek winogron) z drugiej strony złapał mnie zapał do pracy, zaczęłam na nowo planować rabaty, które chce założyć tego roku, chwyciłam aparat i porobiłam parę fotek, choć ostatnio nie chciało mi się kompletnie robić zdjęć i ogólnie myślę bardziej pozytywnie o tym moim grzebaniu w ziemi. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.

A teraz jeśli macie ochotę, polukajcie, co w ogrodzie:

Nie pamiętam, żebym sadziła takie pierwiosnki, no chyba, że moja Mama? Albo może sama się posiały, skądś? Ale czy to możliwe?


Takie o wielkich kwiatach Mama kupiła w zeszłym roku i przezimowały (o dziwo), ciekawe czy w kolejnych zimach też będą miały tak dobrze:


Te to już na pewno są przybyszami, trochę nie pasują pokrojem do innych pierwiosnków, ale przecież ich nie wyrzucę :D


Tu jeszcze dwa zdjęcia z początku miesiąca. Te pierwiosnki uprawiała moja babcia:



Zaczynają kwitnąć niezapominajki, nie macie wrażenia, że w tym roku wszystko jest jakoś szybciej?


O ile sobie przypominam siałam białe i różowe... No cóż... Przyroda


Poczyniłam sobie takie wigwamy na groszek pachnący, ale jakoś jeszcze nie wyrasta (mam nadzieję, że nie będzie moją kolejną ogrodniczą porażką, a jak będzie to posieję tam coś innego). A ten orzech obok idzie do usunięcia:


To na zdjęciu to lwia paszcza, i chyba mnie wzrok nie myli, że to jest żywe. Wydawało mi się, że lwia paszcza to jednoroczna jest. Ktoś coś wie na ten temat?


Zakwitła mi nektaryna :D W tamtym roku przemarzła, więc radość tym większa:


A tu czosnki ozdobne z wymianki nasionkowej na NaOgrodowej.pl o których już Wam pisałam


I kilka fotek z warzywnika, gdzie zostawiliśmy rośliny z poprzedniego roku, aby zakwitły

Pory:


A tu cebula, a w tle sałata, którą posiałam jesienią i przezimowała pod białą włókniną:


Dobranoc,
Klajka

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz